Jak w temacie od wtorku pracuję, tęsknię za małym, a on za mną chyba nie skubaniec jeden, został z moją mamą, nikomu innemu bym go nie zostawiła oni w we dwoję rozumieją się bez słów jestem trochę zazdrosna. Wiecie muszę to moją rodzinę bardzo pochwalić prawie wszyscy umieją małego odessać, jakie jest to dla mnie ułatwienie, na początku to nawet jadłam przy nim żeby być jak najbliżej.
Zobaczymy czas pokaże, mam nadzieję że mama poradzi sobie, a radzi sobie doskonale i będę mogła pracować. To była bardzo trudna decyzja ale przekonało mnie nasze konto kiedy w marcu wpłynęło mi  całe 700 zł. A godzina rehabilitacji Jasia kosztuje 60 zł. i powinien ją mieć codziennie, a gdzie rurki, gaziki środki dezynfekujące, cewniki ach szkoda gadać. Mam nadzieję że podjęłam dobrą decyzję.

witaj :) nie ma złych decyzji...bywają błędne ale te można naprawić :) powodzenia

Trzymam za Babcię kciuki,no i oczywiście za mamusię ciężko pracującą.Mam nadzieję,że też niedługo wrócę do normalności :)