Witam .Jestem nowa na tym forum i jeszcze nie mogę się odnależć dlatego proszę o pomoc .Asi jakiś czas temu zrobiła  się gradówka na powiece może ktoś zna jakiś sposób na nią . Może ktoś ma dziecko ,które choruje na cytopatię mitochondrialną.

Temat gradówki przerabialismy całkiem niedawno.Daria dostała dwa antybiotyki w kropelkach i długo nagrzewaliśmy.Na szczęście sie wchłonęła i nie trzeba było wycinać

A co to jest ta gradówka?

Tutaj więcej na temat gradówki http://www.vismaya-maitreya.pl/naturaln … e_oka.html Tylko nam kazał lekarz robić raczej suche ciepłe okłady

Dzięki .A gradówka to taka kulka na powiece wypełniona jakimś płynem .Podobno to wirusowe a nasz lekarz rozłożył ręce i zostawił nas samych z problemem .

Na stronie mojeoko.pl znalazłam taką informację o leczeniu gradówki:

"We wczesnym stadium choroby, gradówka  może być leczona  w warunkach domowych poprzez  stosowanie ciepłych  kompresów  (przez 15 - 20 minut) a następnie kilkuminutowego masażu okolicy zmiany. Pomaga to zmniejszyć obrzęk oraz odczuwany przez pacjenta dyskomfort. Jeżeli  po kilku tygodniach gradówka nie wchłonie się należy rozważyć leczenie chirurgiczne polegające na  wyłuszczeniu zmiany oraz zastosowaniu  antybiotyków i leków przeciwzapalnych.  W leczeniu gradówki stosuje sie również z dobrym skutkiem wstrzyknięcia z dwuoctanu triamcynolu z lidokainą i epinefryna ."

dzięki :) znam jęczmień ale gradówka to dla mnie zupełnie nowe pojęcie.

To chyba u nas skończy się chirurgicznie niestety ale kto nas przyjmie

Czemu az taka duża jest i nie wchłania się mimo leków i nagrzewań?

Jest dość duża i już dosyć długo niestety nasz lekarz nie przepisał mi zaraz niczego tylko jakąś maść ,która nic nie dała .Teraz każdy problem będę pisać bo od was więcej się dowiem dzięki że jesteście.

ja z tym byłam u dwóch okulistów.Pierwszy sprawę zbagatelizował i też się to przeciągneło drugi dopiero się wziął do roboty i w ciągu tyg przeszło.Jeśli chcesz to podam nazwy antyb jakie Darka brała

Będę wdzięczna .

Pierwszy to Azyter brała dwa razy dziennie przez trzy dni do jednego i drugiego oka a późniejDexamytrex do jednego oka z gradówką i lałam do małej buteleczki ciepłą wodę i kładłam na powiekę.Skonsultuj z lekarzem tą terapię.Ja sama nie chcę za bardzo sugerować

Był taki czas, że Szymon miał "plantację" gradówek i niestety skończył się zabiegiem. W szpitalu dziecięcym położyliśmy się zdaje się, że na 2-3 dni. Pani okulistka zdecydowała, że będzie znieczulenie ogólne i stąd te kilka dni. Okulista poza szpitalem u maluch na respi. nie chciał się zdecydować. Mam nadzieję, że leki pomogą, choć to wredna bestia.