witam,
tak jak w temacie - czy mieliście bądź macie może ten sam problem? wczoraj robiliśmy kontrolne usg i rtg ... załamka; jeśli znacie problem to proszę napiszcie co robić (prócz przysłowiowej 'żabki')

Lucyna :-(

hm my wogóle nie mamy wykształconych panewek biodrowych, ale nie bedziemy pionizować do stania, więc jedyne co robimy to żabkę.

:(

Gosia czy Nasze dzieci musi wszystko sie chwytać?

pozdrawiam :-(

My też mamy problematyczne stawy biodrowe. Miejscowy ortopeda stwierdził, że są zwichnięte i jedyne co umiał zaproponować, to operacja. Pani doktor rehabilitacji po oglądnięciu zdjęcia stwierdziła, że biodra są takie jak u dzieci leżąco-siedzących i odradziła zupełnie operację twierdząc, że jeżeli mięśnie tych bioder nie trzymają, to po operacji też nie będą trzymać, więc biodra wrócą z powrotem do swojego stanu a poza tym unieruchomienie takiego dziecka po operacji na kilka tygodni to więcej szkód niż pożytku. Pilnujemy aby nóżki były ułożone szerzej opdczas leżenia czy siedzenia. Układamy też dziecko codziennie na brzuchu. Zdecydowalismy się na pionizację Krzysia, ale   biodra  na pionizatorze są odciążone. Krzys jest zapięty specjalnymi pasami i ma między nogami klin. Pionizacja bardzo korzystnie wpłynęła na kontrolę głowy i górnej części tułowia natomiast jeżeli chodzi o biodra, to będziemy musieli wykonać ponownie zdjęcie RTG i porównać do wcześniejszych.

My z pionizacji musieliśmy na razie zrezygnować, myślę że przyjdzie czas kiedy będziemy mogli do tego powrócić. Jeśli chodzi o ortopedę to niestety staraliśmy się o prowadzenie u kilku lekarzy – niestety powiedzieli nam szczerze ze nie podejmą się leczenia Dawida. Byliśmy tez u profesora Szulca w Poznaniu – mieliśmy czekać na telefon ale się nie doczekaliśmy. Teraz staramy się dostać do lekarza ‘przyjezdnego’ z innego miasta i tam pokładamy nadzieje. Operacja na pewno nie wchodzi w grę bo po 1. nie kończy się na jednej a przynajmniej na 4, po 2. rzadko kiedy mówią co potem- a potem nie tylko ból.. i nie do końca pewność że poskutkuje (sama przeszłam operacje biodra wiec trochę wiem co można czuć). Smutne że tak niewiele możliwości żeby coś „naprawić”