mama_juli - 2011-01-17 21:51:30

Chwile temu sie dowiedzialam...w poniedziałek mamy byc w warszawie w czd (mamy jakies 6 godz jazdy)
we wtorek bronchoskopia..jesli wyjdzie ok
doba obserwacji przy zatkanej rurze i...dekaniulacja...nie chce mi sie w to wierzyc...narazie to ogromnie sie denerwuje....plakac mi sie chce..
prosze trzymajcie kciuki..

atusia - 2011-01-17 22:31:46

Kciukaski zaciśnięte. Powodzonka. Ale jak Wy wytrzymacie podróż 6 godzinną?

wiktor2010 - 2011-01-17 22:39:27

Trzymamy kciuki razem z Wiktorkiem :) Będzie dobrze - ja to wiem !

Kaska - 2011-01-17 23:30:15

Trzymamy mocno kciuki i czekamy na wiadomosc

edzia - 2011-01-18 00:31:30

Trzymamy kciuki, zeby bylo wszystko ok. Staram sie wyobrazic sobie ten natlok mysli jaki sie teraz musi przetaczac przez Twoja glowe... Trzymaj sie! Czy my tez bedziemy kiedys przezywac takie chwile? Hmm... POWODZENIA!

mama_juli - 2011-01-18 11:49:57

no mamy 6 godzin jazdy do warszawy, w pazdzierniku juz tam bylismy takze podroz jest do przezycia...bardziej martwi mnie to ze jesli uda sie usunac rure to jak my wracac bedziemy??juz nie bede mogla odessac..
martwie sie strasznuie

hsynowiec - 2011-01-19 13:55:23

My do Warszawy mamy ok 5 godzin pociągiem. Na wyciągnięcie rurki pojechałam z Kubą właśnie pociagiem i tak samo chciałam wracać. Ale pani doktor nie chciała nas puscić poc i wysłała nas karetką do naszego szpitala powiatowego. Tam spędzilismy noc na obserwacji czy nic złego po podróży sie nie dzieje i rano wyszlismy do domku :) Moze was tez wyślą karetką??

mama_juli - 2011-01-19 14:22:01

eee wole własnym samochodem:) z tego co wiem jak sie uda wyciagnac rure to i tak ze 4 doby zostaniemy na obserwacji wiec moze nie bedzie tak źle???
Kubusiowi wyciagali rure w Warszawie?

Kaska - 2011-01-27 22:48:36

Kasiu, co sie dzieje z Wasza proba dekaniulacji????

mama_juli - 2011-01-29 22:48:59

Kochani jestesmy jeszcze w Warszawie w CZD ale.........NIE MAMY JUZ RURY!!!!!!!!!!HURRA!!!!
Nasza dzielna mala ksiezniczka sie super spisala, od czwartku nie mamy rurki...zupelnie inne zycie :)
w poniedzialek mamy wizyte u laryngologa, bo po pierwszej dobie dziurka nie chciala za bardzo sie schodzic, laryngolog ma popatrzec i powiedziec czy bedzie ok, czy trzeba jeszcze od razu to zszyc...
no ale nie mamy rury..niesamowite uczucie po ponad 2 latach z rura..

atusia - 2011-01-29 23:17:35

Cudownie. Zuch dziewczynka:). Całuski dla Was

rudabytom - 2011-01-30 00:00:30

Gratuluje:):):)) Bardzo się cieszymy:):):):) Pozdrawiam i czekam na więcej informacji......:):)

Kaska - 2011-01-30 10:03:58

No po prostu rewelacja. Bardzo sie cieszymy.Bedziemy teraz Was meczyc o rade i korzystac z niej poniewaz my przygotowujemy sie na czerwiec. Gratulujemy i trzymamy kciuki.

atenaztm - 2011-01-30 17:25:29

Kasiu, u nas po dekaniulacji było podobnie, otwór był ogromny, a może taki mi się wydawał, w końcu 1 i 9 miesięcy z rurką, ale teraz po upływie 2 miesięcy widać że zarasta sam, choć w CZD mówili że pewnie trzeba będzie założyć szwy, mam nadzieję że natura zrobi swoje i nie trzeba będzie jeszcze raz znieczulać, czego i Wam życzę. Wracajcie szczęśliwie do domu.

edzia - 2011-01-30 22:56:06

Cudowne wiesci, super!!! Trzymajcie sie dzielnie, to musi byc niesamowita radosc dla rodzicow i dla dziecka tez... WSPANIALE!

katarzyna - 2011-01-30 23:05:36

Wspaniałe wieści! Ogromnie gratuluję! :) Mam nadzieję że i nam się uda w kwietniu pozbyć rurki.

wiktor2010 - 2011-01-31 19:02:34

Bardzo się cieszę :D To cudownie że się udało... Gratuluję dzielnej małej :) Całuski :*

debesia - 2011-02-01 09:22:01

Cudnie, gratulujemy i bardzo się cieszymy. Tosia już miala 3 próby ale niestety nadal jest na rurce. Trzymajcie się ciepło

mama_juli - 2011-02-02 14:08:13

Witajcie:)
W poniedzialek ok 23 godziny bylismy juz w domu:)
Jula radzi sobie calkiem ladnie, wiecej i chetniej je, z rana jej jeszcze charczy po nocy i czasem w dzien, ale ladnie sobie odkrztusza, a z rana robie inhalacje z soli zeby jej nawilzyc i lepiej sie odkrztuszalo
jest super dzielna
dziurka juz fajniutka, zmieniam codzien opatrunek na szczescie tylko jeden cienki plasterek i wszystko ok:)juz nie ciagnie wcale dziura tylko czasem jak odkrztusi to troszenke wydzielinki jeszcze sie tamtedy wydostanie
ogolnie jestem super szczesliwa
dzis usunelam z pokoju szafke z ssakiem i zrobilo sie wiecej miejsca wiec zmienimy juli lozeczko na bardziej doroslejsze:))
nasza dzielna dziewczyna...kochamy ja ponad zycie...
a przeciez miala byc dzieckiem lezacym...taki maleki wczesniak 25 tydz 610 gr....niedawno zaczela chodzic, w czerwcu konczy 3 lata
a ja mam corke bez rury i chodzaca to bylo moje najwieksze marzenie...
wierze w cuda..bo cuda sie zdarzaja..

Kasiu jesli tylko cos bedziesz chciala wiedziec pytaj:)

w ogloszeniach umiescilam watek o ssaku i roznych akcesoriach do tracheo jakby ktos chcial

wiktor2010 - 2011-02-02 15:02:46

To cudownie :D Dzielna mała i Wy też... Pozdrowienia i buziaki :*

atusia - 2011-02-02 20:24:11

Mamo Julii serce się raduje jak się czyta takie wieści. Buziaki dla Was. To Twoja zasługa!!!!!!!!

Basik - 2011-02-03 14:30:06

Brawa i gratulacje, szczęściarze jesteście:)

Masz rację trzeba wierzyć w cuda i nigdy się nie poddawać.

katarzyna - 2011-02-03 19:39:23

To wspaniale!! Serdecznie gratuluję!! I życzę dużo zdrowia dla całej waszej rodziny i samych radosnych dni!!

Kaska - 2011-02-15 20:37:41

Kasia....obijasz się:) Napisz jak Mała sobie radzi bez rury, jak wyglada Jej mowa. Czy korzytalas z pomocy logopedy jak Julia miala rurke? Pozdrawiam Was gorąco

mama_juli - 2011-02-16 10:15:57

hej:)
przepraszam ostatnio nie mialam troche spraw do załatwienia i nie zaglądałam tu
Jula radzi sobie dobrze...jeju jaki to dla mnie luksus jechac gdziekolwiek bez taszczenia ze soba ssaka...normalnie zycze tego kazdej z was!!!
Dalej sie rehabilitujemy choc jula coraz fajniej sobie radzi, ale wciaz zaburzenia rownowagi i przeprosty jak probuje szybciej isc
Do logopedy chodzimy od wrzesnia 2010. Jula juz z rura mówiła mama, tata, baba i kilka innych słow.
Teraz mówi głosniej, słychac jak placze (choc narazie ciszej niz takie normalne dziecko) ale przy smiechu jest malutko glosu, bardziej charczenie...lekarz twierdzi ze wszystko tam musi sie zrosnac zeby byly porzadne efekty
jej zakres słownictwa : mama, tata, baba, ciocia, tiktak, papa, lala, na pytanie ile ma lat mówi ze "Daa" czyli dwa , jak sie nazywasz: ciapuda (łabuda):), jak cos rzuca mówi baah, caly czas ja ucze zeby mówiła daj jak cos chce czasem powie "da"
pokaze jak piesek robi, kura, powie kaka czyli kaczka, pepa to pilka i mnostwo "chińszczyzny"...ostatnio chodzi i mowi jabadabajabadaba..jak flinstonowie:)
oczywiscie jak na jej wiek (w czerwcu skonczy 3 lata) mówi malo, ale w sumie ona zaczela wydawac glos w pazdzierniku 2010...takze narazie sie jeszcze nie zamartwiam
chodzimy do logopedy raz w tyg (wczesne wspomaganie) zmienili nam teraz pania a ta nowa jest niefajna kurde..chce teraz wziac juli prywatne lekcje u logopedy ale musze znalezc innego

Ogolnie jest duzo lepiej...zastanawiam sie tylko kiedy w koncu zaniknie jej ta wydzielina bo co jakis czas jej tam charczy, jak ma duzo to odkrztusi, a jak troche to jej to nie przeszkadza a mi tak:P i musze chodzic za nia i prosic zeby raczyla cos z tym zrobic:)

wiktor2010 - 2011-02-16 17:10:01

Dzielna mała :) Buziaki  :*

hotel spa w Ciechocinku