Po Tracheotomii

Ja też podaję Folik 1 tabl. dziennie, wit.B12 w kropelkach (z Włoch, ponoc tylko tam można kupic w kropelkach), L-karnityne w tabletkach rozpuszczam firmy OLIMP, nie na stałe ale okresowo podaję MAGNE-B6 (połączenie magnezu  z wit.B6). A po naszym doświadczeniu ze złamaniem kości podaję wapno i 1 kropelkę wit.D3 na stałe.

A jak kupiłaś w tych Włoszech te kropelki? Chętnie skorzystam z tego kanału, jeśli można... A co do witamin b1 i b6 - to dawali Julce w szpitalu (teraz i jak miała 2 miesiące) i w sumie nie wiem czy mam jej podawać non stop.
A czytałyście kiedyś o soku NONI?

Gosia nie napisałaś jaki dajesz Q10...
Z punktu widzenia biochemii chyba nie powinno mieć znaczenia nośnik L-karnityny (moim zdaniem) bo zarówno winiany i acetyle biorą udział w różnych przemianch w organiźmie... Tak przynajmniej pamiętam ze studiów. A skoro biorą udział, to napewno się nie zmarnują ani nie zaszkodzą.

Ja zawsze słyszałam że L-Karnityna firmy OLIMP jest najlepsza i nie spotkałam się też z inną postacią niż tabletki (duże i twarde). Prawdę powiedziawszy nie testowałam innych.

Aniu ja przez zimę podawałam Antosiowi Noni firmy CaliVita www.calivita.com  , mam wrażenie że dobrze zadziałał, ale zawsze to subiektywne odczucie, wkażdym bądź razie mały nie infekował.
Co do wit. B12 to proszę znajomych pielgrzymów wyjeżdżających do Rzymu, ale w wakacje właśnie moja bliska rodzinka sie wybiera, więc poprosimy o więcej dla Julki jeżeli chcesz, a teraz mogę Cię poratować jedną buteleczką(wystarcza na ok.2m-ce, albo i dłużej w zależności od dawkowania).

To jeszce dzisiaj wysyłam Ci jedną buteleczkę, zamiast zapłaty prosimy o modlitwę.
I bez skrupułów bo koszt jest niewielki, jak będę mogła to postaram się o więcej. Swoja drogą ja pierwsze buteleczki miałam od p. Kasi K. (Gosiu domyślam się że się znacie), osoby bardzo życzliwej , mamy dziewczynki z SMA, ona też bez wahania podała mi pomocną dłoń w zdobyciu witaminy (jeszcze raz dziękuję, chociaż minęło już pewno ze 3lata).

Ja o Noni dowiedziałam sie od naszej pielęgniarki, stosowała go po chemioterapii i bardzo nam polecała bo widziała efekty. Ona pijąc ten sok "miała chęci do życia", działa rzeczywiście wzmacniająco, to widać było po Antku, dawno nie mieliśmy tak spokojnej zimy jak teraz. Jeżeli dobrze pamiętam można go podawać nawet małym dzieciom, ale zawsze warto zapytać lekarza.

Mam pytanie odnośnie L-karnityny. Obeszłam apteki i oglądałam kilka l-karnityn firmy Olimp - wszystkie miały jakieś dodatki smakowe, aromaty, antyzbrylacze, słodziki itp. Czy takie coś można podawać dziecku, czy istnieje jakaś czysta l-karnityna bez tego balastu?