Forum dla Rodziców Dzieci po zabiegu tracheotomii
Oj kochani pierwsza awaria i potężny stres już za nami! Wczoraj rano Agi zaczęło krwawić z ranki pod PEG-iem, do tego wyszedł szef. Płyn który się pojawił uświadomił mnie, że pewnie to pęknięty balonik. Tylko dzięki Waszym info na forum coś niecoś o tym wiedziałam! W naszym szpitalu nawet chirurg do nas się nie pofatygował i musieliśmy gnać do Poznania na Krysiewicza. Tam wymienili nam PEG-a na cewnik Foleya. Widziałam jak to chirurdzy robią, kupiłam cewnik do domu na awarię i sama już jej wymienię. Teraz o ironio będziemy musiały poginać do Warszawy, bo na Szpitalnej w Poznaniu rotawirusy (zakaźna zapalenie płuc) nie bardzo mi to w smak. To już wolę jechać cały dzień karetką! Dobrze, ze chociaż tam jest tyle odpowiedzialnych lekarzy!!
Odwiedziłam też OIOM, bo jak się zwiedzieli, że jesteśmy to tylko się o Aginka dopytywali. Spędziliśmy tam w końcu 6 tygodni. Poznałam tam mamę z rdzeniowym zanikiem mięśni. Szuka kontaktu do rodziców z tym schorzeniem. Podałam jej namiary na siebie, ale nie wiem, czy się odezwie. Jeżeli ktoś z Was jest z Poznania, wejdźcie do niej, pogadajcie. Mówcie, że do mamy Julki! Julcia taka malutka, taka śliczna, a mama załamana!
Buziole i dziękuję.
Offline
Hej.. Kochana podziwiam cię...Jesteś naprawdę suuuper mama .. że nie spanikowałaś tylko wiedziałaś co trzeba robić.. jestem pełna podziwu.. Najważniejsze że wszystko skończyło się dobrze... Pozdrawiam Iza
Offline
Aniu no to mialaś kolejną super dawkę stresu, najważniejsze, że Agi jest już zaopatrzona.
Ps.skontaktowałam się z Mamą Julci, dałam namiary na forum, a preclową już mama zna.
Offline
Basik, jesteś suuuper!! Dziękuję gorąco! Pozdrawiam!
Offline