Po Tracheotomii

My jeździmy na Sporną, ale na Otolaryngologię. Myślę, że oddziały są do siebie podobne... Tam na przykład przy dziecku możesz zostać- na krzesełku chyba, że w boksie jest wolne łóżko, to wtedy masz luksus.
Opisuję z obserwacji, bo nigdy nie zgodziłam się by Michała pozostawiono na oddziale. Jeździmy na badanie, czekamy wiele godzin, ale wracamy tego samego dnia. Nie zostawiam dziecko, bo obawiam się infekcji i tym podobnych. Jeżeli jakieś badanie można wykonać w jeden dzień i uważacie, że śmiało można wracać do domu, to tak zróbcie. Nas chcieli zostawić na oddziale nawet po samej wymianie rury! Lekarz coś plumkal, że trzeba obserwować jak znosi wymianę. Odpowiedziałam, że nie jest to pierwsza wymiana, znosi świetnie i ani myślę zostawiać tu dziecko. Nie ufam lekarzom, boję się szpitalnych choróbsk i wiem, jaki panuje ogólnie bajzel... Hotel szpitalny jakiś jest na Spornej, ale nigdy nie orientowałam się w cenach i nie wiem nawet na którym poziomie się mieści.